Każdy zawsze stara się otaczać tylko tymi ludźmi, których lubi. Mimo to niejednokrotnie nieodłącznym elementem życia, pracy, szkoły, są ludzie, których po prostu nie trawimy. Czasem powodem jest jakiś nierozwiązany konflikt, a czasem po prostu nie nadajemy na tych samych falach. Ale jakoś trzeba ze sobą wytrzymać w pracy.
Akceptacja
Skoro kogoś nie darzymy sympatią, a wprost przeciwnie – szczerze go nie lubimy, ale musimy z nim przebywać, to warto przynajmniej nauczyć się go tolerować. Na początku na pewno będzie ciężko, będziemy się denerwować, gdy tylko ta osoba pojawi się w pobliżu, a jak sama zacznie nas zaczepiać, to trudno będzie jej nic nie odpowiedzieć. Gdy już nas zaczepia, można chociażby policzyć do dziesięciu i spróbować się uspokoić i dopiero odpowiedzieć. Dobrą metodą jest także odnoszenie się na takie złośliwe zaczepki z największą grzecznością i pokazanie, że akceptujemy taką osobę, ale nie będziemy zniżać się do poziomu bezsensownych kłótni.
Rachunek sumienia
Zaakceptować nielubianego współpracownika pozwoli również zastanawianie się nad samym sobą. Być może to w nas jest problem. Dlatego, że to nam przeszkadza ta osoba, jej zachowanie, sposób bycia, praca. To my irytujemy się, gdy pojawia się gdzieś obok. To my twierdzimy, że jest np. złośliwa, niekompetentna, cyniczna. To nam na jej widok, zaciskają się pięści i podnosi się ciśnienie. Wtedy, gdy to sobie uświadomimy, może problem zniknie, bo ta osoba nagle okaże się znośna. Być może nie lubimy jej, tylko dlatego, iż nie spełnia naszych oczekiwań.
Nie tylko wady
Gdy kogoś nie lubimy, staramy się doszukiwać w nim coraz gorszych wad, aby potwierdzić, że to my mamy rację. Codziennie wspominamy, co ta osoba głupiego, bezsensownego oraz dziwnego zrobiła. Ale jakby się bardziej zastanowić, trochę szkoda czasu i energii na takie myśli i zachowanie. Po prostu przyjmijmy do wiadomości, że ludzie różnią się miedzy sobą i zawsze znajdzie się ktoś, kto nie zostanie naszym najlepszym przyjacielem czy dobrym znajomym.
Ktoś zawsze lubi znienawidzonego kolegę
Warto zdać sobie sprawę, że nasza niechęć do kolegi z pracy nie oznacza, że nie ma on wokół siebie życzliwych i lubiących go osób. Na pewno istnieje ktoś, kto lubi towarzystwo naszego współpracownika, szanuje go, akceptuje, a może nawet kocha. Oczywiście jest to dziwne dla nas, że ktoś może zadawać się z kimś takim i automatycznie jego też nie lubimy. Nie jest to jednak z pewnością rozsądne postępowanie.