Ostrzeżmy naszych rodziców i dziadków. Obecność znanych osób, takich jak politycy, lekarze, sportowcy czy celebryci, w reklamach inwestycyjnych nie oznacza automatycznie, że wyrazili oni zgodę na wykorzystanie swojego wizerunku. Niestety, liczne przypadki oszustw, które wykorzystują popularność i zaufanie do tych postaci, potwierdzają pilną potrzebę rozmów z naszymi seniorami. Tylko wczoraj do gliwickiej policji zgłosiły się trzy osoby oszukane na różne sposoby.
70-latka straciła swoje oszczędności
Przykładem jest reklama na najpopularniejszym portalu społecznościowym, która wykorzystywała wizerunki dwóch znanych polskich polityków. Reklama inwestycji w rzekomy program rządowy skłoniła pewną 70-letnią mieszkankę Gliwic do inwestycji, w wyniku czego straciła aż 60 tysięcy złotych.
Przeglądając posty na portalu społecznościowym, kobieta natknęła się na znane twarze polityków, którzy rzekomo zachęcali do inwestowania w zyskowne i bezpieczne „programy rządowe”. Kliknęła, by dowiedzieć się więcej, i zaczęła czytać atrakcyjną ofertę. Po wpłaceniu kilkuset złotych skontaktował się z nią „doradca finansowy”, który pomagał jej zrozumieć proces inwestycyjny, podpowiadał kolejne kroki. Kiedy z konta zniknęła duża suma pieniędzy, zrozumiała, że padła ofiarą oszustwa i zgłosiła sprawę na policję.
Przyciągnęły go kryptowaluty
Inny przypadek dotyczy 60-letniego mieszkańca Gliwic, który został skuszony przez analityka finansowego oferującego inwestycje w kryptowaluty. Zafascynowany obietnicą szybkich i łatwych zysków, zaczął wykonywać polecenia oraz instalować podsyłane programy. Dopiero kiedy z konta zniknęła znaczna suma pieniędzy, zdał sobie sprawę, że padł ofiarą oszustwa.
Oszustwo na policjanta
80-letnia mieszkanka centrum Gliwic nie spodziewała się takiego telefonu. W nocy zadzwonił telefon od rzekomego „policjanta”, który informował o wypadku drogowym, w którym jej syn miał być sprawcą. Oszust wzmocnił przekaz, opisując wypadek i cierpienia potrąconej na pasach kobiety i jej dziecka. Padło żądanie 100 tysięcy złotych. Ogłuszona tragiczną informacją gliwiczanka nie miała tak dużej kwoty. Deklaracja przekazania wszystkiego, co ma kosztownego w domu, wystarczyła. Pod ustalony adres wysłano kuriera, który odebrał „wadium".
Wszystkie te przypadki są obecnie przedmiotem dochodzeń. Mundurowi chcieliby przypomnieć o kilku ważnych zasadach ostrożności:
- Nie ufaj reklamom inwestycyjnym, które wykorzystują wizerunki znanych osób.
- Dokładnie sprawdzaj przedsiębiorstwa i osoby oferujące inwestycje przed dokonaniem jakichkolwiek transakcji.
- Bądź świadomy/a, że oszuści mogą podszywać się pod różne instytucje, takie jak policja czy prokuratura, i próbować wyłudzić pieniądze lub informacje osobiste.