Sony Bravia 9 (model XR90) to jeden z najważniejszych debiutów w świecie telewizorów 2024 roku. W czasach, gdy granice między technologią kinową a domową coraz bardziej się zacierają, Sony wprowadza sprzęt, który próbuje przekroczyć kolejne bariery. Ten model nie tylko zachwyca jakością obrazu, ale również przekonuje dźwiękiem, designem i funkcjami smart. Pytanie tylko: czy rzeczywiście jest tak dobry, jak obiecują reklamy? Odpowiedź poznasz poniżej – bez marketingowego lukru, za to z konkretami.
Design i pierwsze wrażenie – minimalistyczna elegancja i solidność wykonania
Sony nie bawi się w ekstrawagancje – design Bravii 9 jest spokojny, wyważony i bardzo „japoński”. Ramki są ultra cienkie, dzięki czemu cały ekran wydaje się jeszcze większy, a wrażenie „obrazu zawieszonego w powietrzu” działa znakomicie. Obudowa wykonana jest z wysokiej jakości materiałów, co od razu zdradza klasę sprzętu. Całość stoi stabilnie na szeroko rozstawionych metalowych nóżkach, choć oczywiście można zawiesić telewizor na ścianie i wygląda wtedy jeszcze bardziej elegancko. Dołączony pilot to kolejna rzecz, która robi wrażenie – solidny, wygodny, z podświetleniem i szybkim dostępem do najważniejszych aplikacji streamingowych. Cała obsługa interfejsu jest bardzo intuicyjna, co przy tej klasie sprzętu wydaje się oczywiste, ale nie zawsze tak bywa.
Obraz, który wciąga – Mini LED, procesor XR i mistrzowskie zarządzanie światłem
Serce Bravii 9 to nowoczesna matryca LCD VA z podświetleniem Mini LED i tysiącami stref lokalnego wygaszania. Dzięki temu telewizor osiąga niesamowity kontrast, głęboką czerń i bardzo wysoką jasność – nawet w jasnym pomieszczeniu obraz pozostaje czytelny i intensywny. To duży atut np. przy oglądaniu transmisji sportowych w ciągu dnia. Procesorem zarządzającym obrazem jest Cognitive Processor XR, czyli prawdziwe centrum dowodzenia. To układ, który „myśli” jak człowiek – analizuje scenę, identyfikuje najważniejsze elementy kadru i optymalizuje je tak, by wyglądały jak najbardziej realistycznie. Szczególnie imponująco wypadają sceny nocne i kontrastowe – detale nie znikają, a kolory zachowują naturalność. Dolby Vision, HDR10, XR Triluminos Pro – to nie tylko lista technologii, ale też realna różnica w jakości odbioru. Sony dodało też technologię X-Wide Angle, która znacząco poprawia kąty widzenia. Choć mamy tu panel VA, to nawet siedząc z boku, kolory i kontrast pozostają imponujące – świetne rozwiązanie do dużych salonów i wspólnego oglądania. Szczegółowe testy telewizora Sony Bravia 9 znajdziesz tutaj https://www.choose.tv/us/tv/reviews/sony/sony-bravia-9-xr90_ACU .
Dźwięk bez soundbara? Tak, to możliwe – Acoustic Multi-Audio w praktyce
Zaskoczeniem (na plus!) jest dźwięk, który w tym modelu zasługuje na osobny rozdział. Sony postawiło na autorską technologię Acoustic Multi-Audio, która wyraźnie odróżnia Bravię 9 od wielu konkurentów w tej samej klasie cenowej. To rozwiązanie, które polega na rozmieszczeniu dodatkowych przetworników dźwięku nie tylko pod ekranem, ale również za nim oraz po bokach, tak aby stworzyć efekt akustycznej projekcji dźwięku dokładnie tam, gdzie dzieje się akcja na ekranie. W efekcie głosy bohaterów naprawdę brzmią tak, jakby wydobywały się z ich ust, a nie z głośników pod ekranem. To subtelny, ale bardzo immersyjny efekt. Sony wykorzystuje również tzw. frame tweeters, czyli wysokotonowe głośniki zintegrowane z ramą ekranu. Dzięki nim dźwięk nie tylko jest przestrzenny, ale i precyzyjnie zlokalizowany w konkretnych punktach obrazu. Tego typu rozwiązanie dotychczas spotykane było raczej w kinowych zestawach typu surround, a nie w samodzielnych telewizorach. Co istotne, dźwięk jest czysty, wyważony i pełny – nawet przy wyższych poziomach głośności nie pojawia się przesterowanie ani zniekształcenia. Głosy są krystalicznie wyraźne, niezależnie od tego, czy oglądasz dynamiczny film akcji, spokojny dramat czy relację na żywo. Bas jest zaskakująco głęboki jak na wbudowane głośniki – nie dudni, ale przyjemnie wypełnia przestrzeń. Przy odpowiednio ustawionej akustyce pokoju można odnieść wrażenie, że w pokoju gra osobny subwoofer. Sony Bravia 9 obsługuje również Dolby Atmos, co jeszcze bardziej pogłębia efekt przestrzenności. W filmach, gdzie efekty dźwiękowe mają kluczowe znaczenie (np. w scenach deszczu, lotu helikoptera czy zatłoczonego miasta), słychać wyraźnie separację kanałów i kierunkowość dźwięku. Szczególnie dobrze wypada to w pomieszczeniach średniej wielkości, gdzie fala dźwiękowa ma odpowiednio dużo przestrzeni, by się rozłożyć, ale nie ginie w zbyt dużej kubaturze. I najważniejsze: w wielu przypadkach zewnętrzny soundbar przestaje być potrzebny. Sony naprawdę dostarczyło tu system audio, który nie tylko „daje radę”, ale wręcz zaskakuje. W tej klasie to wciąż rzadkość. Jeśli jednak zdecydujesz się na rozbudowę o zestaw kina domowego, Bravia 9 oferuje pełne wsparcie dla eARC, DTS:X oraz konfigurację audio przez HDMI, dzięki czemu integracja z zewnętrznym sprzętem jest bezproblemowa. Sony Bravia 9 konkuruje bezpośrednio z takimi modelami jak LG OLED C3 czy Samsung Neo QLED QN90C. I choć każdy z tych telewizorów ma swoje atuty, to Bravia 9 przekonuje uniwersalnością – doskonale nadaje się zarówno do filmów, sportu, jak i gier. W porównaniu do OLED-ów, oferuje znacznie wyższą jasność, co przekłada się na lepszy efekt HDR w jasnych pomieszczeniach. Jednocześnie nie ma ryzyka wypaleń, co wciąż jest tematem przy OLED-ach. Bravia 9 nie jest tania – to sprzęt klasy premium, który kosztuje odpowiednio do jakości. Ale czy wart swojej ceny? Jeśli szukasz telewizora, który ma być sercem domowej rozrywki przez najbliższe lata, to zdecydowanie tak. Model dostępny jest w różnych rozmiarach – od 65 do nawet 85 cali – co pozwala dobrać go do konkretnego pomieszczenia. Sony Bravia 9 to nie tylko świetny telewizor. To urządzenie, które redefiniuje pojęcie domowej rozrywki. Świetny obraz, rewelacyjny dźwięk, inteligentne funkcje i dopracowany design – wszystko tu gra. Czy jest idealny? Nie – jak każdy sprzęt, ma swoje ograniczenia, ale są one na tyle drobne, że nie wpływają na całościową ocenę. To propozycja dla wymagających, którzy nie chcą kompromisów.